Jak prawidłowo docierać nowy silnik w samochodzie — fakty, mity i dobre praktyki

Jak prawidłowo docierać nowy silnik

Odbiór nowego samochodu z salonu to dla wielu osób wyjątkowy moment. Jeszcze pachnące fabryką auto kusi, by od razu sprawdzić jego osiągi na trasie. Tymczasem to właśnie pierwsze kilkaset, a nawet kilka tysięcy kilometrów decyduje o tym, jak silnik będzie pracował przez kolejne lata. Prawidłowe dotarcie jednostki napędowej to klucz do jej trwałości i mniejszego zużycia oleju w przyszłości. W artykule wyjaśnimy, na czym naprawdę polega docieranie silnika, obalimy popularne mity i podpowiemy, jak w praktyce powinno wyglądać.

Dlaczego w ogóle trzeba docierać nowy silnik?

Choć współczesne silniki są precyzyjniej wykonane niż kilkanaście lat temu, proces docierania nadal ma znaczenie. Elementy takie jak pierścienie tłokowe, tłoki i cylindry muszą się wzajemnie dopasować pod obciążeniem i w określonych temperaturach. Chodzi o mikroskopijne, kontrolowane „wygładzenie” powierzchni roboczych.

Poprawne ułożenie pierścieni tłokowych względem gładzi cylindra wpływa na szczelność komory spalania, a tym samym na osiągi i zużycie oleju. Jeśli docieranie odbędzie się zbyt gwałtownie albo odwrotnie — przy zbyt małym obciążeniu — może dojść do sytuacji, w której pierścienie nie ułożą się prawidłowo. Skutkuje to większym przepuszczaniem oleju do komory spalania (auto „bierze olej”) albo gorszą kompresją.

Czym grozi nieprawidłowe docieranie?

Najczęściej spotykanym problemem jest zwiększone zużycie oleju. Nieprawidłowo dotarte pierścienie mogą nigdy w pełni nie przylgnąć do gładzi cylindra, co prowadzi do tzw. przepuszczania oleju — a w efekcie do dymienia i konieczności częstego uzupełniania środka smarnego. Czasem dochodzi też do przegrzewania jednostki, nadmiernego zużycia panewek i w skrajnych przypadkach do poważniejszych awarii.

Dodatkowo silnik, który w okresie docierania był eksploatowany zbyt ostro (częste wkręcanie na wysokie obroty przy zimnym oleju), może szybciej stracić swoje fabryczne parametry — np. moc i moment obrotowy.

Najczęstsze mity o docieraniu silników

Wokół tematu docierania narosło wiele mitów, z których część to już dawno nieaktualne zasady sprzed dekad.

  • Mit: „Nowoczesnych silników nie trzeba docierać”
    Nieprawda. Choć technologia produkcji znacznie się rozwinęła, proces docierania wciąż istnieje, tyle że jest krótszy i bardziej precyzyjny niż dawniej. Producenci przewidują tzw. okres adaptacyjny i często nawet w instrukcji obsługi znajdziemy zalecenia dotyczące pierwszych 1000–3000 km.

  • Mit: „Przez pierwsze 5000 km nie wolno przekraczać 2500 obr./min.”
    To nadmierne uproszczenie. Silnik potrzebuje pracy w różnych zakresach obrotów, by dobrze się ułożyć. Kluczowe jest unikanie skrajności: zarówno jazdy na zbyt niskich obrotach, jak i katowania pod czerwone pole.

  • Mit: „Najlepiej cały czas jeździć powoli, żeby silnik się dotarł.”
    To również błąd. Monotonna jazda z tą samą prędkością i obciążeniem wcale nie pomaga pierścieniom się dopasować. Konieczne są zmienne warunki — zarówno prędkości, jak i obciążenia.

Jak prawidłowo docierać nowy silnik?

Dla większości współczesnych aut kluczowe są pierwsze 1500–3000 km. To wtedy następuje docieranie par tłok-cylinder, gładzi łożysk i innych elementów. Oto zasady, których warto się trzymać:

  • Rozgrzewaj silnik delikatnie. Unikaj wysokich obrotów i dużego obciążenia zanim olej osiągnie właściwą temperaturę. Nowoczesne wskaźniki często nie pokazują temperatury oleju, tylko płynu chłodniczego — pamiętaj, że olej nagrzewa się wolniej.

  • Nie trzymaj stale tych samych obrotów. Staraj się zmieniać biegi tak, aby silnik pracował w różnych zakresach prędkości obrotowej. Nie chodzi o to, by go „piłować”, ale by uniknąć jednostajnej jazdy np. tylko 2000 obr./min przez godzinę.

  • Nie wchodź w zbyt wysokie obroty ani nie „dusź” silnika. Optymalnie jest utrzymywać średni zakres (np. dla benzyny 2000–4000 obr./min), a momenty wyższych obrotów wprowadzać stopniowo, po kilku setkach kilometrów.

  • Nie holuj i nie ciągnij przyczepy w okresie docierania. To nadmiernie obciąża świeży silnik.

  • Przyspieszaj płynnie, bez nagłego wciskania gazu w podłogę. To najprostsza zasada pozwalająca unikać gwałtownych przeciążeń.

  • Stosuj olej zalecany przez producenta i pilnuj pierwszej wymiany. Często pierwsza wymiana ma za zadanie pozbyć się drobin metalu powstałych w procesie docierania.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Wbrew temu, co twierdzą niektórzy, w okresie docierania nie ma potrzeby specjalnych „docierających” dodatków do oleju. Nowoczesne środki smarne są do tego przystosowane i zawierają odpowiednie pakiety uszlachetniaczy.

Uważaj też na pierwsze kilkanaście tysięcy kilometrów z punktu widzenia gwarancji. Niektórzy producenci w przypadku reklamacji silnika analizują zapisane w komputerze wartości obrotów, przeciążeń i temperatur. Jeśli widać, że auto było katowane „na zimno” czy w zakresie maksymalnych obrotów od początku, mogą odrzucić reklamację.

Dobre docieranie procentuje latami

Docieranie to proces, który trwa krótko, ale ma długofalowe konsekwencje. Dzięki przestrzeganiu prostych zasad możesz mieć pewność, że silnik odwdzięczy się cichszą pracą, mniejszym zużyciem oleju i paliwa oraz dłuższą trwałością. Wbrew pozorom to wcale nie kosztuje dużo wysiłku — wystarczy trochę rozsądku i rezygnacja z brawury na pierwszych tysiącach kilometrów.

Zobacz również