Czy inteligentne gniazdka naprawdę obniżają rachunki za prąd? Jak działają i kiedy mają sens

Czy inteligentne gniazdka

Smart home to jeden z najpopularniejszych trendów ostatnich lat. W sklepach znajdziemy mnóstwo inteligentnych urządzeń, które mają zwiększać komfort codziennego życia, ale coraz częściej mówi się o ich wpływie na oszczędzanie energii. Jednym z najłatwiejszych w instalacji i stosunkowo tanich gadżetów są inteligentne gniazdka elektryczne, pozwalające sterować urządzeniami w domu przez aplikację czy asystenta głosowego. Czy rzeczywiście mogą pomóc w obniżeniu rachunków za prąd, czy to tylko kolejny gadżet „dla zabawy”? Sprawdzamy.

Jak działają inteligentne gniazdka?

Na pierwszy rzut oka smart gniazdko wygląda jak zwykły adapter wpinany do kontaktu. W środku kryje się jednak moduł WiFi lub Zigbee, a czasem dodatkowo Bluetooth. Dzięki temu możesz sterować podłączonym do niego urządzeniem za pomocą aplikacji w telefonie, harmonogramu czasowego albo głosu (przez Google Assistant, Alexę czy Siri).

Większość modeli umożliwia:

  • zdalne włączanie i wyłączanie urządzeń z dowolnego miejsca,

  • programowanie automatycznego włączania o określonych godzinach,

  • monitorowanie zużycia prądu przez konkretne sprzęty (funkcja bardzo przydatna w kontekście oszczędności).

Teoretycznie możesz więc ustawić, by telewizor całkowicie odcinał się od prądu w nocy, ekspres do kawy włączał się tuż przed Twoją pobudką, a router restartował się w środku nocy raz w tygodniu.

Oszczędności — ile prądu tak naprawdę można zaoszczędzić?

Producenci często reklamują inteligentne gniazdka jako rozwiązanie pozwalające znacząco obniżyć rachunki za energię elektryczną. W praktyce bywa z tym różnie. Smart gniazdka najlepiej sprawdzają się tam, gdzie urządzenia rzeczywiście pobierają prąd w trybie czuwania (standby).

Dla przykładu:

  • nowoczesny telewizor w trybie standby zużywa ok. 0,5–1 W,

  • konsola do gier — nawet do 10 W,

  • zestawy kina domowego czy amplitunery mogą ciągnąć w trybie gotowości ok. 5 W.

Przyjmując, że średnio w domu jest kilka takich urządzeń, ich całkowite roczne zużycie w trybie czuwania to od 50 do 150 kWh, czyli przy obecnych cenach prądu (ok. 1 zł/kWh z opłatami) daje to nawet 150 zł rocznie. Oczywiście samo gniazdko smart też pobiera energię (ok. 0,5 W), ale sumarycznie i tak wychodzisz na plus, zwłaszcza jeśli masz w domu kilka bardziej prądożernych sprzętów.

Jeszcze większy sens mają gniazdka z funkcją pomiaru poboru prądu. Dzięki nim możesz w prosty sposób sprawdzić, ile energii zużywa np. akwarium z grzałką, elektryczny piecyk w łazience czy stare urządzenia AGD. Często dopiero po takim pomiarze okazuje się, że wymiana lodówki na model klasy A+++, choć kosztowna, zwróci się szybciej, niż myślałeś.

Kiedy to się naprawdę opłaca?

Inteligentne gniazdka są najbardziej przydatne:

  • w domach z dużą liczbą urządzeń RTV/AGD stale podłączonych do prądu,

  • gdy korzystasz z elektrycznych grzejników, które można włączać tylko w określonych godzinach,

  • dla osób mających fotowoltaikę i chcących automatycznie włączać sprzęty w godzinach najwyższej produkcji prądu.

Przykładowo możesz ustawić, aby pralka lub zmywarka włączała się w środku dnia, kiedy Twoje panele fotowoltaiczne generują nadwyżkę energii. Można też zaprogramować oświetlenie ogrodu czy lampy dekoracyjne tak, by działały tylko w ustalonych godzinach i nie marnowały energii niepotrzebnie.

Czego nie robić z inteligentnymi gniazdkami?

Nie wszystkie urządzenia nadają się do podłączenia przez smart gniazdko. Przykładem są niektóre piece gazowe z elektroniką, które po odcięciu i ponownym podaniu prądu mogą wymagać restartu przez serwisanta. Podobnie w przypadku lodówek — częste odcinanie ich od zasilania nie służy sprężarce i może skrócić jej żywotność.

Warto pamiętać także o bezpieczeństwie. Tanie, no-name’owe gniazdka z marketów potrafią nagrzewać się przy obciążeniu bliskim granicznym i mogą stanowić realne zagrożenie pożarowe. Dlatego lepiej dopłacić do sprawdzonego producenta, który ma certyfikaty CE i spełnia normy bezpieczeństwa.

Inteligentne gniazdka — drobna rzecz, a jednak pomocna

Choć inteligentne gniazdka same w sobie nie obniżą rachunków za prąd o setki złotych miesięcznie, w praktyce są sprytnym sposobem na wyłapanie i ograniczenie ukrytych strat energii. Dają też sporą wygodę — pozwalają automatyzować codzienne czynności i lepiej rozplanować działanie domowych urządzeń.

Dla wielu osób to pierwszy krok w stronę bardziej rozbudowanego smart home. A jeśli dodasz do tego funkcję monitorowania zużycia, szybko zyskasz wiedzę, gdzie w Twoim domu uciekają kilowatogodziny, których przecież nie widać na co dzień. To drobna inwestycja, która z czasem potrafi się zwrócić — nie tylko w niższych rachunkach, ale też w większej świadomości, jak działa Twój domowy system energetyczny.

Zobacz również

Więcej w Dom i ogród